Górny Śląsk
Wycieczki po Górnym Śląsku to idealna propozycja dla tych osób, które interesują się techniką i jej dziejami. W odkrywaniu historii śląskiego przemysłu pomaga turystom m.in. Szlak Zabytków Techniki Województwa Śląskiego, na którym znalazły się m.in. dawne huty, kopalnie i zabytkowe browary. Ta trasa turystyczna prowadzi jednocześnie przez piękne osiedla robotnicze, w gronie których katowicki Nikiszowiec zajmuje miejsce szczególne. Co warto o nim wiedzieć? Jakie atrakcje zadecydowały o jego wyjątkowości?
Nikiszowiec to część Katowic, na której koncentruje się uwaga odwiedzających to miasto turystów. Nic w tym dziwnego, gdyż miejsce to zadziwia swoją architekturą oraz unikalnym założeniem urbanistycznym. Od stu lat zmieniło się tu niewiele, a panująca tu atmosfera na każdym z nas może zrobić ogromne wrażenie.
Jak powstało to osiedle? Jego historia zaczyna się w 1908 roku, kiedy to Emil i Georg Zillmannowie przystąpili do prac nad drugim osiedlem, mającym służyć pracownikom kopalni „Giesche”. Ci niemieccy architekci już wcześniej stworzyli Giszowiec – osiedle pełne małych domów z zielonymi ogródkami, które urzekało kameralnym charakterem i spokojem. Na terenie Górnego Śląska w początkach XX wieku przemysł rozwijał się jednak tak szybko, że Giszowiec przestał być wystarczającym zapleczem mieszkalnym dla kopalni. Problem mieszkaniowy miało rozwiązać nowe, znacznie większe osiedle robotnicze, zbudowane tuż przy szybie „Nikich”. Ceglane bloki zaprojektowano tak, aby znalazło się w nich miejsce na około1000 mieszkań. Zadbano jednocześnie o komfort mieszkańców Nikiszowca, tworząc mieszkania o sporej powierzchni i dając ludziom tak wielkie jak na tamte czasy udogodnienie, jakim była toaleta na klatce schodowej. Zadbano też o miejsce do wypoczynku, wytyczając spore podwórka. Do dziś kuszą one zielenią i małymi ogródkami, są też miejscem spotkań sąsiadów i placami zabaw dla dzieci. Na podwórkach znajdowały się też chlewiki i piekarnioki, dzięki czemu mieszkańcy Nikiszowca mogli sami piec chleb.
Obok domów mieszkalnych powstały gmachy publiczne i obiekty usługowe. Mieszkańcy Nikiszowca mogli korzystać z pralni i magla, poczty oraz szkoły. Do dziś zachwyt wzbudza budynek z pasażem handlowym oraz zakład fotograficzny Niesporków, założony w 1919 roku. Członkowie tej rodziny przez 100 lat uwieczniali za zdjęciach mieszkańców osiedla oraz najważniejsze wydarzenia z ich życia.
Ciekawa dzielnica Katowic
Co jeszcze warto zobaczyć w trakcie wycieczki po katowickim Nikiszowcu? Górującą nad otoczeniem świątynię, której patronuje św. Anna. Kościół ten utrzymany jest w stylu neobarokowym, a że zbudowano go z cegły, pięknie wtapia się w krajobraz robotniczego osiedla. Zwiedzanie Nikiszowca warto też zaplanować w taki sposób, aby znaleźć czas na wizytę w Muzeum Etnologii Miasta. Mieści się ono w dawnym maglu, który zresztą jest ważną częścią muzealnej ekspozycji. W tej placówce muzealnej odtworzono też wygląd typowego mieszkania na Nikiszowcu, zgromadzono też sporo sprzętów codziennego użytku, z jakich jeszcze nie tak dawno korzystano w wielu śląskich domach. Warto też pospacerować wokół zabudowań zlikwidowanej w 2018 roku kopalni „Wieczorek” (dawna kopalnia „Giesche") oraz szybu „Poniatowski”, od którego zaczęła się historia osiedla.